- Dbamy zarówno o część rolniczą, która dostarcza żywność, jak i o infrastrukturę techniczną i społeczną, czyli to wszystko, co nazywamy jakością życia - mówił w Programie 1 Polskiego Radia Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa i rozwoju wsi.
Ponad 71 proc. rolników poparło prezydenta Andrzeja Dudę w pierwszej turze wyborów. Zdaniem Jana Krzysztofa Ardanowskiego prezydent zwrócił uwagę na coś, co było wcześniej lekceważone przez społeczeństwo, czyli na fakt, że "nie ma funkcjonowania życia społecznego, nawet w tym najprostszym wymiarze, bez dobrze zorganizowanej wsi".
"Wszechstronna pomoc dla obszarów wiejskich"
- Dlatego też wszechstronna pomoc dla obszarów wiejskich, rolnictwa nie jest nadużyciem, ale konkretną reakcją państwa, aby mieć stabilność żywnościową i zapewnić to, aby mieszkańcy wsi mogli realizować swoje aspiracje życiowe na takim poziomie jak ludzie w miastach. Ostatnie lata są realizacją takiej polityki i cieszę się, że mogę brać w niej udział. Dbamy zarówno o część rolniczą, która dostarcza żywność, jak i o infrastrukturę techniczną i społeczną - czyli o to wszystko, co nazywamy jakością życia - przyznał minister rolnictwa i rozwoju wsi.
- Zadałem sobie trud, aby dotrzeć do tego, co Rafał Trzaskowski nazywa programem dedykowanym wsi i rolnictwu. To 1,5 strony hasełek. To żaden program rolny. Polski rynek został zdominowany przez wielkie zakłady przetwórcze, pośredników, a nie przez rolników. Jestem ogromnym zwolennikiem spółdzielczości. To podstawa funkcjonowania rolnictwa w Europie Zachodniej, czyli współpraca na zasadach spółdzielczych. W Polsce jesteśmy indywidualistami, każdy rolnik musi mieć wszystko swoje - dodał polityk.
Źródło: PolskieRadio24.pl