W dniu 16 września 2020 r. w OSP w Nowej Woli odbyło się posiedzenie członków Rady Powiatowej LIR Powiatu Lubartowskiego. Posiedzenie otworzyła i prowadziła Przewodnicząca – Marianna Kosik. W posiedzeniu wzięli udział delegaci oraz zaproszeni goście: Wiceprezes Lubelskiej Izby Rolniczej Antoni Skura, Henryk Drabik - kierownik Biura Powiatowego ARiMR w Lubartowie oraz Henryk Kadłubiak - Z-ca Powiatowego Lekarza Weterynarii w Lubartowie

Henryk Drabik omówił pomoc ARIMR dla producentów świń ze środków Covid oraz poruszył sprawę bieżącego naborów wniosków inwestycyjnych w ramach PROW. Kierownik ARIMR podkreślił, że datą złożenia wniosku jest data wrzucenia wniosku do urny w zw. z obostrzeniami epidemiologicznymi. Potwierdzenie złożenia wniosku jest dostarczane pocztą. Zaznaczone zostało, że w niedalekiej przyszłości zostanie wprowadzone obowiązkowe elektroniczne zgłaszanie wniosków. Antoni Skura doprecyzował, że jeżeli rolnik sprzedał świnie i nie posiada stada to  w związku z instejącymi przepisami pomocy nie dostanie. Kierownik ARiMR mówił o przyszłych programach - min. w październiku rusza nowa edycja programu dot. działalności pozarolniczej.

Henryk Kadłubiak mówił o nowych ogniskach ASF terenie powiatu lubartowskiego, o szczegółach dot. pobierania próbek oraz o decyzji wojewody dot. odstrzału sanitarnego. Delegaci alarmowali, że liczba dzików szacowana przez rolników jest większa od deklarowanej przez myśliwych. Antoni Skura  dodał, że Izba Rolnicza opiniuje plany łowieckie i zna temat tych rozbieżności - plany w woj. lubelskim przekroczone są nawet o kilkaset procent, a szacunki kół łowieckich często bywają nierzetelne. Delegaci zgodzili się, że faktycznie populacja dzika się zmniejsza ale problem dalej występuje, a także na terenie powiatu zwiększa się populacja jelenia i łosia. Delegat Andrzej Adamczyk zaznaczył, że ASF zmniejszył ilość i wielkość gospodarstw zajmujących się hodowlą świń. Delegaci zaznaczali, że mniejszy rolnik jest dzisiaj skazany na porażkę na rynku, a przecież mały rolnik wytwarza produkty lepszej jakości. Duzi producenci nie są w stanie wyprodukować towaru tak dobrej jakości, jak mali rolnicy, którzy mogą dopilnować produkcję zwierzęcą czy też roślinną. Delegaci zgodzili się, że bio-asekuracja nie załatwi problemu z ASF oraz że w innych krajach - np. w Danii można było zlikwidować całą populację dzików i postawić przy granicach płot. Delegaci apelowali, żeby koła łowieckie pracowały rzetelniej i odstrzeliwały więcej dzików oraz aby myśliwi zaniżali ilości zwierząt. Delegaci z przykrością stwierdzili się, że w interesie myśliwych jest, żeby zachować populację dzików na odpowiednim poziomie. Powiatowy Lekarz Weterynarii wyjaśniał, że weterynaria nie walczy z rolnikami oraz że nikomu nie odmówiono przyznania odszkodowania. Przedstawił dane dot. ilości odstrzelonych dzików w kołach łowieckich.

Po przerwie Antoni Skura omówił pracę Lubelskiej Izby Rolniczej w ostatnich miesiącach oraz przytoczył sprawy w których Izba apelowała i wnioskowała. Wśród nich znalazły się min.:

  • stanowisko dot. odejścia od przesadnych rygorów sanitarnych dot. handlu na targowiskach - duża część targowisk dzięki temu powstała i funkcjonuje,
  • stanowisko dot.  uproszczenia procedur dot. zatrudniania cudzoziemców w czasie pandemii, w tym zmiany odbywania kwarantanny dla pracowników z zagranicy,
  • na skutek interwencji LIR - ARIMR uruchomiła gwarancje do kredytów lub możliwość odroczenia kredytów,
  • podjęto temat zmiany przepisów programu nawadniania - zezwolenia, ekspertyzy i warunki są zbyt wyśrubowane - LIR wnioskuje o odejście od tych rygorów,
  • wnioskowano o nr partii na fakturach oraz o podzielność składek KRUS,
  • dzięki interwencji LIR poszerzono listę roślin miododajnych o grykę i facelię.

Przedstawiciel Zarządu LIR przypomniał marcową wizytę Ukraińskiej Izby Rolniczej, która to zobaczyła pracę lubelskich instytucji rolniczych ,w tym: Lubelskiej Izby Rolniczej, ARiMR i Rynku w Elizówce, LODR w Końskowoli oraz wielu gospodarstw na Zamojszczyźnie. Goście opowiedzieli o realiach życia i pracy  izby rolniczej na Ukrainie.

Antoni Skura mówił również o problemie zastoju ekonomicznego spowodowanego min. pandemią i spadkach cen, co powoduje zmniejszenie dochodów rolników.  Wspomniano również o ostatnich piknikach promujących mięso drobiowe, które pomyślnie zorganizowano podczas pandemii.

Delegaci rozmawiali również o ustawie o ochronie zwierząt, która to może wpłynąć na całą hodowlę na wsi.

W związku z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (znanym też jako „RODO”) pragniemy poinformować Cię, w jaki sposób przetwarzane są dane osobowe pozostawiane przez Ciebie podczas korzystania z portalu lir.lublin.pl. Wszystkie informacje na ten temat znajdziesz w zakładce Ochrona danych osobowych. Klikając „Kontynuuj”, zamykając ten komunikat lub przechodząc do portalu wyrażasz zgodę na przetwarzanie tych danych, w tym w plikach cookies, przez Lubelską Izbę Rolniczą. Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w ustawieniach przeglądarki.