Parlament Europejski przegłosował dn. 24.10.2017 r. wprowadzenie ograniczeń zawartości kadmu w nawozach. Polskim przedstawicielom w parlamencie, nie udało się zablokować tej regulacji, która mocno uderzy w polskich producentów nawozów. Jak do tej pory na unijnym rynku nie funkcjonowały żadne normy odnośnie do zawartości kadmu w nawozach. Zgodnie z wersją przyjętą przez Parlament Europejski nawozy mogłyby zawierać maksymalnie 60 mg kadmu na 1 kg związku fosforu P2O5. Po kolejnych 6 latach normy te jeszcze miałyby ulec zaostrzeniu do poziomu 40 mg, a po kolejnych 16 latach do 20 mg.
Sprawa nie jest jednak przesądzono do końca, ponieważ o jej dalszych losach zadecydują negocjacje z Radą UE. Kadm zawarty jest w fosforytach wykorzystywanych do produkcji nawozów wieloskładnikowych. Przy czym w zależności od źródła pochodzenia surowca jego stężenie jest bardzo różne – najmniej zawierają go apatyty pozyskiwane na Półwyspie Kolskim niedaleko Murmańska (Rosja), zaś najwięcej te pozyskiwane w Afryce Północnej. Warto dodać, że właśnie z Afryki Północnej surowiec pozyskuje Grupa Azoty. Zdecydowana większość producentów nawozów w UE produkuje nawozy na bazie fosforytów afrykańskich, głównie z Maroka, gdzie zawartość kadmu wynosi 30–70 mg/kg. Zatem limit 60 mg/kg nie powinien być problemem. Jak na razie dojście do niższych limitów jest odroczone w czasie.
Komisja Europejska przekonuje, że bioodpady mogą zastąpić nawet 30% nawozów mineralnych. Zamiast importować rocznie ponad 6 mln fosforytów, UE mogłaby do 2 mln ton fosforytów wydobyć z bioodpadów.
Źródło: Top Agrar, Rzeczpospolita