Od 2017 r. nie będzie dopłat do malin, natomiast cała powierzchnia upraw buraków będzie objęta unijnym wsparciem - zakłada projekt noweli ustawy o dopłatach bezpośrednich, którą we wtorek przyjął rząd.
Projekt przewiduje także objęcie roślin wysokobiałkowych dwoma rodzajami wsparcia, oraz dopłaty do 20, a nie jak jest teraz, do 30 sztuk krów. Chodzi o projekt ustawy o zmianie ustawy o płatnościach w ramach systemów wsparcia bezpośredniego, przedłożony przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi.
Według resortu rolnictwa, proponowane zmiany będą sprzyjać lepszemu wykorzystaniu wsparcia w sektorze roślin wysokobiałkowych i budowaniu bardziej konkurencyjnej bazy surowcowej do produkcji pasz. Od przyszłego roku zamiast jednej dopłaty do roślin wysokobiałkowych będzie dopłata do roślin strączkowych na ziarno (tj. bobiku, grochu pastewnego, łubinu białego, łubinu wąskolistnego, łubinu żółtego i soi zwyczajnej). Płatności te będą zróżnicowane w zależności od powierzchni upraw.
Będzie też dopłata do roślin pastewnych (esparcety, koniczyny, komonicy, lędźwiana, lucerny, nostrzyka, seradeli, wyki). Płatność będzie przysługiwała do 75 ha uprawy.
Dopłata do owoców miękkich będzie przyznawana wyłącznie do truskawek, nie będzie kontynuowane wsparcie do produkcji malin. Natomiast cała powierzchni upraw buraków cukrowych zostanie dopłatami, a nie tylko ta część która była objęta umową w związku z kwotowaniem produkcji cukru. (od 1 października 2017 r. będzie zniesione kwotowanie produkcji cukru).
Uproszczono procedurę ubiegania się o wsparcie do hodowli owiec i kóz. W tym wypadku nie będzie już wymagane podawanie, wraz z wnioskiem numerów identyfikacyjnych zwierząt (kolczyków), co było czasochłonne i obarczone dużym ryzykiem popełnienia błędu.
Zmiana ustawy jest wynikiem zastrzeżeń KE do części płatności do produkcji stosowanych w Polsce w latach 2015-2016. Zgodnie z przepisami unijnymi, ta forma płatności może być stosowana jedynie w sektorach o szczególnym znaczeniu gospodarczym, społecznym lub środowiskowym, które znajdują się w trudnej sytuacji i jedynie w zakresie niezbędnym do utrzymania produkcji na poziomie z lat 2009-2013. Celem tych płatności nie jest natomiast stymulowanie zwiększania produkcji w danym sektorze. Jak poinformowało Centrum Informacyjne Rządu, rząd zapoznał się z informacją dotyczącą zasadności i możliwości realizacji od 17 października 2016 r. dopłat bezpośrednich dla producentów rolnych w formie 70 proc. zaliczek.
Na podwyższenie wysokości zaliczek z 50 do 70 proc. zgodziła się Komisja Europejska, wynika to "z troski o rolników unijnych mających poważne trudności finansowe i problemy z płynnością finansową. Dotyczy to rynku mleka, wieprzowiny oraz owoców i warzyw" - napisano w komunikacie CIR.
PPR/(PAP)